Dieta ułożona, przepisy dobrane. Za chwilę na tym krześle usiądzie klient i będę mogła mu przedstawić efekty mojej pracy.
Zawsze w takiej chwili towarzyszy mi lekki i miły skok adrenaliny. Lubię „rozkminiać” każdy, indywidualny przypadek. Każdy klient jest inny i to jest najlepsze w mojej pracy.
Bycie dietetykiem to nie tylko układanie diet, a właściwie, jak to powiedział jeden z moich klientów w tym tygodniu, to przede wszystkim dawanie nadziei i motywacji. Ja myślę natomiast, że bycie dietetykiem to przede wszystkim bycie człowiekiem. Odrzucenie schematów i koncentracja na każdej indywidualnej osobie.